Robótki na okrągło
Dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o moim ulubionym sposobie robienia na drutach, czyli o dzierganiu w okrążeniach. Według mnie jest to najprostsza, a zarazem najbardziej wszechstronna metoda dziewiarska. Najkrócej można powiedzieć, że dzierga się bez zawracania, wciąż dookoła. Dzięki temu dzianina nie ma krawędzi bocznych, a co za tym idzie nie trzeba zszywać części po zakończeniu robótki (co często przyprawia dziewiarki i dziewiarzy o ból głowy). Pracuje się tylko na prawej stronie, najczęściej gładkim splotem złożonym z łatwych do przerobienia oczek prawych. Myślę, że prostota tej metody, w połączeniu z wygodą, sprawiają, że ma całe rzesze zwolenników.
Istnieje kilka sposobów dziergania w okrążeniach. Idea jest niezmienna, jednak można pracować różnymi rodzajami drutów.
Moimi ukochanymi są druty pończosznicze: krótkie druty bez blokady, zaopatrzone z obydwu stron w ostre końcówki. Używa się czterech lub pięciu takich drutów, na które rozkłada się równomiernie ogólną liczbę oczek robótki. Jeden z drutów służy do przerabiania, na pozostałych trzymamy oczka do przerobienia. Druty pończosznicze zawdzięczają swoją nazwę temu, do czego niegdyś głównie służyły, tzn. wyrabianiu skarpet lub rajstop. Dzisiaj nie tylko dobrze się nimi dzierga skarpetki, idealnie sprawdzają się podczas robienia rękawów do swetrów, czapek czy maskotek. Warto nadmienić, że prawdopodobnie jest to najstarszy sposób robienia na drutach w ogóle! Na potwierdzenie tej tezy mogą wskazywać nie tylko zachowane historyczne fragmenty dzianin, ale także średniowieczne malowidła, przedstawiające sceny z życia Świętej Rodziny: głównie Madonnę z Dzieciątkiem dziergającą na czterech lub pięciu drutach.
Kolejnym rodzajem drutów, którymi wykonuje się robótki na okrągło są druty na żyłce (czyli dwa krótkie druty połączone ze sobą elastyczną żyłką). Tego typu druty służą głównie do dziergania swetrów i większych projektów, wymagających nabrania dużej ilości oczek. Druty te mają różne długości, najczęściej od 40 do 120 cm. Są też i krótsze, tzw. druty skarpetkowe, na króciuteńkiej żyłce, odpowiadającej obwodowi skarpety (także jedne z moich ulubionych).
Omawiając sposoby wykonywania dzianiny w okrążeniach nie sposób nie wspomnieć o metodzie "magic loop". Wykorzystuje się do niej druty na długiej żyłce, a ilość oczek, które mamy do przerobienia jest dużo mniejsza niż długość żyłki. Dzięki temu puste fragmenty żyłki mogą być wygięte tak, aby umożliwić pracę, a oczka są w trakcie przerabiania przesuwane mniej więcej w połowie jednego okrążenia. Dzięki temu sprytnemu pomysłowi metoda "magic loop" jest niezwykle uniwersalna, gdyż sprawdza się i w dużych, i małych projektach.
Jako osoba, której dziewiarskim "konikiem" są maskotki, stoję na stanowisku, że najlepszym narzędziem do wykonywania na drutach niedużych projektów są zwykłe druty pończosznicze. Najbardziej mi odpowiadają lekkie drewniane druty, o długości 15 cm (druty pończosznicze najczęściej mają 15 lub 20 cm, choć są też i dłuższe). Jako że w trakcie dziergania często przekłada się oczka z drutu na drut, ważne jest aby nie były one ani zbyt "śliskie" (wtedy oczka łatwo mogą spaść z drutu), ani zbyt "szorstkie", gdyż wełna stawia wtedy opór i dzierganie jest utrudnione i męczące. Dość istotną sprawą jest też twardość i wytrzymałość drutów, moim zdaniem drewno sprawdza się tu idealnie. I jest przyjemne w dotyku i użytkowaniu.
Jeśli chodzi o dzierganie pięcioma drutami, wydawać się może skomplikowane technicznie i często osoby, które jeszcze nie próbowały tej metody podchodzą do niej z rezerwą i nieufnością. Zupełnie niepotrzebnie! Gdy tylko nabierze się nieco wprawy i opanuje sposób trzymania robótki (gdyż chyba to jest podstawową umiejętnością do przetrenowania przy dzierganiu drutami pończoszniczymi), okazuje się nie tylko, że "nie taki diabeł straszny", ale wręcz niektóre techniki są w tym przypadku dużo łatwiejsze do wykonania, niż sposobem "w tę i z powrotem". Myślę o różnego rodzaju splotach żakardowych (tj. kolorowych wzorach dzianinowych). Pamiętajmy, że dziergając dookoła poruszamy się zawsze po prawej stronie robótki, a więc odchodzi nam problem plątaniny różnych kolorów nitek podczas dziergania na lewej stronie. A nie ma to, jak pięknie skomponowane, wielobarwne skarpety w finezyjne wzory...
Zachęcam Was gorąco do dziergania metodą dookoła i czekam na Wasze komentarze dotyczące ulubionych technik dziewiarskich.
Na koniec zdradzę Wam jeszcze, że zanim powstał Woolside, moja działalność rękodzielnicza nosiła (dużo mówiącą w kontekście tematu dzisiejszego postu) nazwę "Druty na Okragło" :-)
Pozdrawiam Was ciepło i życzę owocnego, jesiennego dziergania!
Aga
P.S. Kot ze zdjęcia (wydziergany rzecz jasna na okrągło) to Dziergacy Kot w Sweterku, którego wzór dostępny jest u mnie na Ravelry lub w sklepie Woolloop w zestawie z włóczkami.
Komentarze
Prześlij komentarz